dodano: 6.03.2017 w kategorii:

Kraków. Medytacja przed Ikoną Krzyża

W Wielkim Poście w Bazylice św. Franciszka z Asyżu w Krakowie (przy ul. Franciszkańskiej) przed ołtarzem głównym wystawiona jest Ikona Krzyża – tryptyk pomagający w przeżywaniu tego niezwyczajnego czasu. Zapraszamy do odwiedzenia franciszkanów, a mieszkających daleko, zachęcamy do lektury medytacji, którą specjalnie dla tej ikony przygotował o. Andrzej Prugar.

IMG_0472

„Bracia, spoglądajmy na Dobrego Pasterza”

Historia „od strony” ludzkości, w jej najgłębszej, duchowej warstwie, to droga oddalania się od Boga, pomnażanie buntu i niewiary wobec Stwórcy. Historia „od strony” Boga to droga zbliżania się Najwyższego do swojego dziecka jak pasterza do zagubionej owcy, rozjaśnianie naszych ciemności buntu. Jeżeli człowiek pozwoli Bogu przeniknąć swój mrok, skrzyżować swoją historię oddalenia z historią zbliżania się Boga do nas – będzie ocalony czyli zbawiony.

W Księdze proroka Izajasza czytamy: „Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas się obrócił ku własnej drodze, a Pan zwalił na Niego winy nas wszystkich […]. Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci. Zacny mój Sługa usprawiedliwi wielu, ich nieprawości On sam dźwigać będzie” (53,611).

Biblia, a przede wszystkim cztery Ewangelie, bardzo precyzyjnie opowiadają drogę Syna Bożego do nas i naszą za Nim do Ojca. Dlatego na ikonie umieszczone są cztery postacie ewangelistów: Św. Łukasza i św. Jana (lewa skrzydło tryptyku) oraz Św. Mateusza i Św. Marka (prawe skrzydło tryptyku). Kolejność ta nie jest przypadkowa bowiem każda z czterech ikon ma swoje źródło w konkretnej Ewangelii. Choć wszystkie Ewangelie opisują śmierć Jezusa na krzyżu to największa i centralna ikona Ukrzyżowanego ma swoje źródło w Ewangelii według św. Jana, ponieważ wyraźnie widzimy przy krzyżu postać Matki Jezusa i umiłowanego ucznia, a opis taki znajdziemy tylko u św. Jana (19,25-27).

Aby odczytać i medytować całość przesłania tryptyku, odwołamy się do tekstu biblijnego, ale z poza Ewangelii. Wydaje się, że wiele światła na odkrycie przesłania kompozycji wszystkich ikon, rzuca tekst św. Pawła z Listu do Filipian (2,6-11).

Jezus Chrystus
„mając naturę Boga,
nie uznał za stosowne korzystać ze swojej równości z Bogiem,
lecz ogołocił samego siebie,
przyjmując naturę sługi i stając się podobnym do ludzi.
A z zewnętrznego wyglądu uznany za człowieka,
uniżył samego siebie,
stając się posłusznym aż do śmierci, i to śmierci na krzyżu.
Dlatego Bóg Go wywyższył i obdarzył Go imieniem, które jest ponad wszelkie imię,
aby na imię Jezusa zgięło się wszelkie kolano istot niebieskich i ziemskich, i podziemnych,
i aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest Panem na chwałę Boga Ojca”.
(Tłumaczenie z Biblii Paulistów, 2005 r.)

Początek drogi ogołocenia Boga – jako drogi zbliżania się do człowieka – widać w dwóch pierwszych ikonach lewego skrzydła tryptyku. U góry odczytujemy narodziny Jezusa w Betlejem (Łk 2,1-120). Poczęcie się Syna Bożego w łonie Dziewiczej Maryi i narodzenie w Betlejem jest przyjęciem ludzkiej natury przez Odwiecznego Syna Boga. Jezus wybrał życie człowieka, czyli został „uznany za człowieka” jak powiada św. Paweł. „Nie skorzystał ze sposobności”, aby z wysokości majestatu ocalić nas – Bóg mógł nas inaczej zbawić – ale wybrał drogę upodobnienia się do nas, stał się z wyboru naszym bratem i sługą i to w tym, co najbardziej dramatyczne i zabójcze dla nas: w grzechu. Choć „grzechu nie popełnił” (1P 2,22), przyjął na siebie nasze grzechy, dotknął łona ziemi, dna Jordanu, został nazwany Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata” (J 1,29). Cała misja Jezusa, od chrztu w Jordanie ma wymiar zbawczy: Jezus ofiarowuje nam Słowo Życia i idzie za nas na śmierć, za każdego z nas. O tym początku misji Baranka Bożego opowiada druga ikona lewego skrzydła tryptyku, przedstawiając chrzest Jezusa w Jordanie (J 1,29-34).

Centrum tryptyku (największa rozmiarowo ikona), przedstawia najgłębsze ogołocenie Syna Bożego – śmierć na krzyżu, ofiarę Baranka Bożego dla naszego ocalenia (J 19,16-37; Mt 27,35-50; Mk 14,24-41; Łk 23,33-49).

„Rzeczywistość zła, niesprawiedliwości, która deformuje świat i jednocześnie zanieczyszcza obraz Boga – ta rzeczywistość jest czymś realnym, spowodowanym naszą winą. Nie można jej po prostu zignorować, trzeba jej stawić czoło. Nie jest jednak tak, że okrutny Bóg domaga się czegoś nieskończonego. Jest dokładnie odwrotnie. Sam Bóg czyni siebie miejscem pojednania i w swoim Synu bierze na siebie cierpienie. Sam Bóg ofiaruje światu w darze swą nieskończoną czystość. Sam Bóg „pije kielich” całej potworności i w ten sposób przywraca prawo przez wielkość swej miłości, która w cierpieniu przekształca ciemność” (J. Ratzinger/Benedykt XVI).

Jezus stał się „narzędziem przebłagania” (Rz 3,25) na drodze posłuszeństwa Ojcu. Posłuszeństwo Ojcu prowadziło Chrystusa po „górach łaski Bożej” dla nas: przez górę Tabor do góry Kalwarii. Na Taborze Ojciec wskazuje na Syna przemienionego i jaśniejącego niebem jako umiłowanego i godnego posłuszeństwa. Jezus słucha Ojca, a my jeśli słuchamy Jezusa i w Nim – Ojca, który jest Bogiem zamieszkującym światłość – już wchodzimy w przemianę i przygotowujemy się, aby przez śmierć i zmartwychwstanie zamieszkać w Światłości wiecznej. Właśnie o tym opowiadają dwie ikony prawego skrzydła tryptyku.

Już przemienienie Jezusa na górze Tabor zapowiadało chwałę zmartwychwstania, bo objawiło prawdziwe oblicze Jezusa: Światło – Jego boską naturę ukrytą w naturze ludzkiej (Mt 17,1-8). Tabor zapowiada już przyszłe wywyższenie i chwałę Syna Bożego. Ponieważ – jak mówi św. Paweł – Jezus był posłuszny do końca, do śmierci krzyżowej, dlatego został wywyższony i obdarzony imieniem ponad wszystkie imiona: nie dano pod niebem ludziom innego imienia, w którym mogliby być zbawieni (Dz 4,12).

Samo zmartwychwstanie Jezusa, pusty grób, jest cudowną zapowiedzią naszego końca – nie w grobie, ale poza grobem, na wzór Syna w chwale Ojca (Mk 16,1-14). Właśnie św. Marek kładzie duży nacisk na wiarę w zmartwychwstałego i żyjącego Jezusa. Kto uwierzył w sercu i wyznał swoim językiem, że Jezus jest jedynym Panem i Zbawicielem, jest zbawiony, przechodzi ze śmierci do życia i ostatecznie dziedziczy życie wieczne (Rz 10,9-10). Ponieważ Jezus zanurzył się w naszych ciemnościach, zszedł jak „po drabinie”, aż do dna naszego piekła, my z Nim możemy być wywyższeni zanurzając się w Jego życiu przez chrzest, wiarę i czyny, które z niej wypływają. Zostajemy w Nim wywyższeni, bo przed Nim zgięliśmy nasze karki w pokucie i kolana w uwielbieniu. Możemy wejść w Światłość, w życie Miłości Ojca i Syna, i Ducha Świętego, Miłości, która nas stworzyła i ciągle woła ku sobie.     

Św. Franciszek, patron tej bazyliki, w swoim Napomnieniu wzywa nas: „Bracia, spoglądajmy na dobrego Pasterza, który dla zbawienia swych owiec wycierpiał mękę krzyżową. Owce Pana poszły za Nim w ucisku i prześladowaniu, w upokorzeniu i głodzie, w chorobie i doświadczeniu, i we wszystkich innych trudnościach; i w zamian za to otrzymały od Pana życie wieczne. Stąd wstyd dla nas, sług Bożych, że święci dokonywali wielkich dzieł, a my chcemy otrzymać chwałę i cześć, opowiadając o nich”.

Andrzej Prugar OFMConv

źródło: https://www.franciszkanie.pl/artykuly/krakow-medytacja-przed-ikona-krzyza

Nasi darczyńcy

Copyright © 2015 Franciszkanska.pl
Projekt i wykonanie: PierwszaStronaMedalu.pl