KSIĄŻĘ BOLESŁAW WSTYDLIWY
(21.VI.1226-7.XII.1279)
Książę sandomierski (od 1233) i krakowski (od 1243), syn księcia Leszka Białego i księżniczki łuckiej Grzymisławy; urodził się i zmarł w Krakowie. Przydomkiem Wstydliwy (Pudicus) obdarzyli księcia już współcześni. Powodem były śluby czystości, jakie poczynił wraz z małżonką Kingą (Kunegundą), przyszłą świętą. Należy tu dodać, że bł. Salomea to siostra księcia, a on sam, w czasach kontrreformacji, znalazł się na liście błogosławionych.
Jego marmurowe popiersie (XVII w.) znajduje się przy wejściu do kościoła z krużganków.
Pierwszym miejscem pochówku księcia w świątyni było prezbiterium, gdzie wmurowano kamienną płytę, wzorowaną na średniowiecznej pieczęci Bolesława (fundacja Polskiej Akademii Umiejętności, 1891). Obecnie doczesne szczątki księcia spoczywają w kamiennej urnie za kratą, po prawej stronie ołtarza w kaplicy bł. Salomei (wejście z północnego ramienia transeptu). W samym ołtarzu książę został upamiętniony figurą (dzieło Stanisława Wójcika).
Głównymi osiągnięciami Bolesława Wstydliwego były:
- lokacja na prawie magdeburskim Krakowa (5.VI.1257) oraz ponad 20 miast Małopolski; zaprojektowany po lokacji układ urbanistyczny historycznego centrum zachował się w niemal nie zmienionej postaci do dzisiaj, stanowiąc podstawę do zakwalifikowania Krakowa na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO;
- rozpoczęcie eksploatacji, odkrytych w 1251 roku, złóż soli kamiennej w Bochni;
- doprowadzenie do kanonizacji św. Stanisława Szczepanowskiego;
- fundacja kościoła św. Marka z klasztorem Kanoników Regularnych reguły św. Augustyna, zwanych Markami (1263);
- ukończenie budowy klasztoru i kościoła franciszkanów, w którym został pochowany.
W tradycji franciszkańskiej uchodzi za dobroczyńcę zakonu, stąd olbrzymi obraz Władysława Rossowskiego w prezbiterium bazyliki przedstawia księcia Bolesława wręczającego zakonnikom akt fundacyjny pod budowę kościoła (wizja artysty, bowiem wiadomo, że tak nie było).
BŁ. SALOMEA PIASTÓWNA
Bł. Salomea (1212-1268) – księżna halicka, klaryska.
Córka księcia krakowsko-sandomierskiego Leszka Białego i księżnej Grzymisławy, siostra księcia Bolesława V Wstydliwego, żona księcia węgierskiego Kolomana.
Z księciem halickim Kolomanem, synem króla Andrzeja Węgierskiego i bratem św. Elżbiety z Turyngii została zaręczona, gdy miała zaledwie 7 lat. Wychowywała się na dworze królewskim u rodziców przyszłego męża, którego poślubiła w wieku 13 lat.
Po wyprawie wojsk węgierskich i polskich na Ruś Czerwoną, przez dwa lata (1219-1221) wraz ze swoim przyszłym mężem pozostawała na tronie halickim, którego musieli się zrzec po protestach Rusinów w odpowiedzi na wyprawę misyjną bpa Kadłubka i dominikanina Jacka Odrowąża.
Z Kolomanem przeżyła w dziewictwie 12 lat, wspierając go swą mądrością w czasie jego rządów w Slawonii, Dalmacji i Chorwacji. Po śmierci męża, który zginął w bitwie z Tatarami (1241 r.), wróciła do Polski i w 1245 r. wstąpiła do zakonu świętej Klary, składając śluby na ręce franciszkańskiego prowincjała br. Rajmunda.
Sprowadziła klaryski z Pragi Czeskiej i założyła pierwszy klasztor polskich klarysek w Sandomierzu. Później siostry przeniosły się do Zawichostu, a następnie (1257 r.) z powodu zagrożenia najazdami tatarskimi do Skały-Grodziska koło Krakowa.
Salomea nie chciała być ksienią, ale troszczyła się o siostry i okoliczną ludność, wspomagała radami swego brata, zakładała szpitale, a nawet założyła miasto Skałę na prawie magdeburskim. Oddawała się życiu pokutnemu.
Salomea zmarła po ciężkiej chorobie 17 listopada 1268 r., a jej ciało przeniesiono do Krakowa i pochowano w kościele św. Franciszka. Papież Klemens X beatyfikował Salomeę w roku 1673. Liturgiczne wspomnienie bł. Salomei obchodzone jest 19 listopada.
Szczątki błogosławionej znajdują się w kaplicy jej imienia – Kaplica Błogosławionej Salomei. W 2 poł. XVII wieku postawiono tam nowy ołtarz z marmuru i alabastru z posągami m.in. księcia Bolesława Wstydliwego i jego matki księżnej Grzymisławy oraz z obrazem wyobrażającym wizję bł. Salomei. W niszy obok ołtarza umieszczona jest trumienka zawierająca kości księcia Bolesława Wstydliwego. (wsm)
Zobacz folder wydany z okazji 800-lecia urodzin bł. Salomei
(kliknij na miniaturki aby zobaczyć go w większej rozdzielczości!)
BŁ. RAFAŁ CHYLIŃSKI
Patron chorych i ubogich. Urodził się w szlacheckiej rodzinie koło Poznania (wieś Wysoczka), jako Melchior, syn Arnolda, herbu Bończa i Małgorzaty. Uczył się w szkole parafialnej w Buku koło Poznania i w szkole jezuickiej. Po tragicznej dla rodziny epidemii dżumy, w wyniku której zmarł ojciec, a dwór spalono, nie było środków na dalszą naukę. Melchior zmuszony był wstąpić do wojska (1712 r.). W 1715 roku przybywa do klasztoru franciszkanów w Krakowie z zamiarem zostania bratem. Składa śluby zakonne, otrzymuje święcenia kapłańskie i imię Rafał (1717 r.).
Odtąd pracował w różnych klasztorach franciszkańskich, głównie w Krakowie i Łagiewnikach pod Łodzią, gdzie umiera 2 grudnia 1741 roku.
Był to heroiczny opiekun biednych, kalekich, chorych i konających (zwłaszcza w czasie epidemii w 1736 roku w Krakowie). Jego postawa, umartwianie się, post i pokora przyciągały rzesze wiernych do kościoła. Był ich spowiednikiem i kaznodzieją.
Jego świętość spowodowała, że już w 1761 roku wszczęto proces informacyjny. Niestety wojny i rozbiory nie pozwoliły dokończyć go. Dopiero papież Pius XII wydał dekret o heroiczności cnót o. Rafała Chylińskiego (1949 r.). Beatyfikacji dokonał w Warszawie papież Jan Paweł II w dniu 9 czerwca 1991 roku.
Święto patronalne 2 grudnia (rocznica śmierci, narodzin dla nieba).
STANISŁAW WYSPIAŃSKI
(15.I.1869-28.XI.1907)
Najwszechstronniejszy polski artysta, zwany niekiedy polskim Leonardem. Poeta, dramatopisarz, malarz, witrażysta, scenograf, reformator teatru. Urodzony i zmarły w Krakowie, przez całe życie związany był z naszym miastem, co znalazło wyraz w jego twórczości. W zakresie sztuk plastycznych, co nas w kontekście kościoła franciszkańskiego najbardziej interesuje, jego ulubioną techniką był pastel. Malował głównie wizerunki dzieci, także portrety znajomych i wybitnych osobistości. Poczesne miejsce zajmowały rośliny i kwiaty (wydał Zielnik, 1896-97). Właśnie od samodzielnego malowania fragmentów dekoracji kwiatowych oraz główek anielskich w kościele Mariackim w Krakowie rozpoczęła się jego przygoda ze zdobnictwem wnętrz sakralnych. Wielkiego wyzwania, jakim było przeniesienie na ściany kościoła polichromii zaprojektowanej przez Jana Matejkę, podjęli się Stanisław Wyspiański z Józefem Mehofferem (inni uczniowie Mistrza Jana powoli wykruszali się). Półroczna praca pozwoliła Wyspiańskiemu zebrać fundusze na wyjazd na studia do Paryża. Tam, znów z Mehofferem, wspólnie przygotowali projekt wielkiego witraża do zachodniego okna (nad chórem muzycznym) kościoła Mariackiego (1891 r.), zrealizowany niestety już po śmierci Wyspiańskiego. Samodzielnie już nasz bohater zaprojektował dwanaście kwater witrażowych do prezbiterium mariackiego.
W latach 1895-97 Wyspiański pracował przy rekonstrukcji średniowiecznych witraży dominikańskich.
Dopiero jednak samodzielna realizacja wystroju wnętrza kościoła św. Franciszka z Asyżu pokazała wspaniałe możliwości artystyczne Wyspiańskiego. Konkurs na projekt polichromii (1894 r.) wygrał Józef Mikulski, ale okazało się niemożliwym przeniesienie projektu na ścianę. Wówczas w trybie nagłym, telegraficznie ściągnięto Wyspiańskiego. W tej żmudnej pracy przez pół roku, od maja do listopada 1895 roku, bardzo pomocny okazał się Mikulski. Niestety, wiele oryginalnych, nieszablonowych projektów Stanisława spotkało się z oporami lub odmową architektów lub braci zakonnych (choć ponoć gwardian klasztoru o. Samuel Reiss zachwycał się nimi). Nie udało mu się namalować fryzu z ptaków – umiłowanych przez patrona świątyni, św. Franciszka (zastąpił go fryz z lilii). Fryz aniołów, czyli ubogich chłopców-ministrantów w poszarpanych bucikach lub bez obuwia również odrzucono, „bo wierni mogliby pomyśleć, że w niebie panuje nędza”. Zbyt świecki okazał się cykl obrazów ściennych „Cnoty i występki”. Ciągle więc musiał Artysta zmieniać projekty, aby tylko odpowiadały decydentom. W ostateczności nie zezwolono mu na kontynuację dalszych prac przy polichromii w nawie głównej. Po kilku latach wykonał ją Tadeusz Popiel, próbując naśladować kwietne wzorce Wyspiańskiego. Różnica jest nad wyraz widoczna.
Niespodziewanie wrócił jednak jeszcze raz do franciszkanów przy realizacji projektów witraży. Do postaci św. Franciszka pozował mu kolega, medyk i poeta Kazimierz Lewandowski. Za „Świętego Franciszka” Wyspiański otrzymał pierwsze nagrody w konkursach malarstwa religijnego krakowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych i warszawskiej „Zachęty”.
Przy realizacji projektu witraża do prezbiterium przeżył duże przykrości. Początkowo przedstawił „Trzy polskie mniszki” (bł. Salomeę, Kingę i Jolantę), później zmienił projekt, poprzestając na wizerunku samej bł. Salomei. Projekt ten nie znalazł jednak uznania. Co więcej, wykorzystano kwiatowe tło jego witraża, do którego włożono postać namalowaną przez Władysława Rossowskiego (twórcy wielkoformatowych obrazów w prezbiterium i nawie). Przechodząc koło swego umiłowanego kościoła, Wyspiański musiał odwracać głowę. Jego projekt doczekał się realizacji znów po jego śmierci.
Do postaci Boga w swym największym dziele pozował artyście brat matki Adam Rogowski, bardzo popularny w Krakowie „dziad proszalny”, były uczestnik Powstania Styczniowego, który wrócił ze zsyłki na Syberię niespełna rozumu. Przy realizacji tego malowidła używał Wyspiański specjalnie skonstruowanych przez siebie sztalug z wałkami. Musiał też korzystać z wielkich sal publicznych. Przy montażu „Boga Ojca” sam jego autor czuwał osobiście, aby na koniec powiedzieć: „Dobrze. Całkiem dobrze.” Był to nie lada komplement pod swoim adresem. Niezwykle krytyczny Wyspiański niejedną swoją pracę spalił lub zniszczył.
Warto dodać, że spory toczone z Wyspiańskim przy realizacji polichromii i witraży dawno poszły w niepamięć, a jego dzieło zostało docenione wmurowaniem tablicy pamiątkowej w kruchcie od ul. Franciszkańskiej.
Spoczywa w Krypcie Zasłużonych na Skałce, z którą wiążą go dwa dramaty (Bolesław Śmiały i Skałka), jednak największa jego spuścizna artystyczna zgromadzona w jednym miejscu to zapewne bazylika św. Franciszka z Asyżu w Krakowie.
ŚW. JÓZEF SEBASTIAN PELCZAR
Św. Józef Sebastian Pelczar (1842-1924) – biskup przemyski, profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego
Józef Sebastian Pelczar pochodził z Korczyna k. Krosna (Podkarpacie), z zamożnej rodziny chłopskiej. Naukę rozpoczął w Rzeszowie, gdzie ukończył sześć klas, po czym wstąpił do niższego potem wyższego seminarium duchownego w Przemyślu. Po ukończeniu studiów teologicznych przyjął w 1864 r. święcenia kapłańskie, a następnie studiował teologię i prawo kanoniczne w Rzymie (1865-1868).
W 1868 r. po powrocie z Rzymu został wykładowcą w seminarium przemyskim, a następnie przez 22 lata pracował na Uniwersytecie Jagiellońskim (1877-1899). Był profesorem na Wydziale Teologicznym, pełnił funkcję dziekana wydziału, a później także rektora UJ (1882-1883). To właśnie ks. profesor Pelczar rozpoczął budowę Collegium Novum UJ.
W czasie pobytu w Krakowie był kanonikiem kapituły wawelskiej, cenionym kaznodzieją i organizatorem działalności kościelno-społecznej. W 1899 r. został mianowany biskupem pomocniczym, a w rok później ordynariuszem diecezji przemyskiej.
Oprócz posługi duszpasterskiej zajmował się działalnością społeczną na rzecz najuboższych: należał do Bractwa Królowej Korony Polskiej, które m.in. prowadziło schronisko dla dziewcząt pracujących jako służące.
W 1894 r. ks. Józef Sebastian Pelczar, jako profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, założył wraz z s. Klarą Ludwiką Szczęsną Zgromadzenie Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (Sióstr Sercanek).
Bp Pelczar był członkiem Franciszkańskiego Zakonu Świeckich (FZŚ). Jego wrażliwość na potrzeby społeczne pogłębiła formacja w tym Zakonie. Związany z franciszkanami z Prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię, mieszkał w krakowskim klasztorze, kiedy był zatrudniony na Uniwersytecie Jagiellońskim. W bazylice oo. franciszkanów codziennie odprawiał mszę św. przed obrazem Matki Bolesnej oraz spowiadał.
Zmarł w Przemyślu 28 marca 1924 r. i został pochowany w tamtejszej katedrze.
Został beatyfikowany przez Ojca św. Jana Pawła II, 2 czerwca 1991 r., a kanonizowany 18 maja 2003 r.
Wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 19 stycznia. (wsm)
ŚW. MAKSYMILIAN MARIA KOLBE
Urodził się 8 stycznia 1894 roku w Zduńskiej Woli i tego samego dnia na chrzcie otrzymał imię Rajmund. Rodzice przyszłego świętego, Juliusz i Marianna z Dąbrowskich prowadzili chałupniczy warsztat tkacki. Obecnie zrekonstruowany dom urodzin świętego (ul. Św. M. M. Kolbego 9) stanowi muzeum z kilkoma pamiątkami z jego lat dziecięcych oraz późniejszej działalności.
13-letni Rajmund wraz z jednym ze swych czterech braci – Franciszkiem przedarł się do zaboru austriackiego i zgłosił do małego seminarium duchownego franciszkanów we Lwowie. Przyjęty do Zakonu (1910) otrzymał imię Maksymilian. W 1911 roku przyjął śluby czasowe.
W 1912 roku po raz pierwszy przyjechał do Krakowa. Na studia skierowali go tutaj przełożeni. Pobyt ten trwał krótko, bowiem ze względu na duże zdolności, jeszcze w tym samym roku wysłano go do Rzymu.
Na papieskich uniwersytetach Gregorianum i Seraphicum ukończył studia filozoficzne i teologiczne z dwoma doktoratami. W Rzymie otrzymał też święcenia kapłańskie (1918).
Jeszcze jako kleryk, w 1917 roku założył wśród swoich kolegów „Rycerstwo Niepokalanej” (Militia Immaculatae – MI).
Po powrocie do Polski (1919) pracował w krakowskim seminarium franciszkańskim, wykładając historię Kościoła i filozofię. Również tutaj zainicjował wydawanie miesięcznika „Rycerz Niepokalanej” (1922).
Od 1927 roku drukuje „Rycerza” w Grodnie, a następnie w okolicach Teresina, 40 km od Warszawy, gdzie założył Niepokalanów. W przeddzień wybuchu II wojny światowej był to największy klasztor na świecie z 700 zakonnikami i kandydatami. Nakład „Rycerza Niepokalanej” dochodził do 750 tys., „Rycerzyka Niepokalanej” (wydawany dla dzieci) do ponad 220 tysięcy, a „Małego Dziennika” ponad 130 tys. w dni powszednie i 225 tys. w niedziele.
Od 1930 roku o. Maksymilian przebywał w Japonii, dokąd udał się wraz z czterema współbraćmi. W Nagasaki założył drugi Niepokalanów, w 1931 roku otworzył nowicjat, a w 1936 roku małe seminarium. W swoim misjonarskim zapale chciał ogarnąć także Chiny, Indie, Syrię, Egipt i Maroko.
Po powrocie do Polski założył w Niepokalanowie własną radiostację, a zamierzał utworzyć telewizję.
Z okupacją hitlerowską przyszła likwidacja Niepokalanowa (19.IX.1939). Niemcy aresztowali i uwięzili franciszkanów w obozie w Amtlitz, a później w Ostrzeszowie. Ojciec Maksymilian został zwolniony w święto Niepokalanej – 8 grudnia 1939 roku i wrócił do Niepokalanowa. 17 lutego 1941 roku został powtórnie aresztowany i osadzony na Pawiaku. 28 maja przewieziono go do obozu koncentracyjnego Auschwitz, gdzie dostał numer 16670. W niewoli ojciec Maksymilian wykazywał postawę kapłana o niewzruszonej wierze, krzepiąc innych więźniów modlitwą i śpiewem.
Pod koniec lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów z bloku o. Kolbego, Niemcy wytypowali co dziesiątego więźnia na śmierć głodową. Wśród nich Franciszka Gajowniczka, ojca rodziny. Wówczas zgłosił się za niego o. Maksymilian. Więźniowie wtrąceni do celi śmierci, pod duchową opieką Kolbego, trwali w modlitwie. Najdłużej, przyzwyczajony do głodu, sam ojciec Maksymilian – ponad dwa tygodnie bez chleba i wody. Zniecierpliwieni esesmani 14 sierpnia 1941 roku uśmiercili go zastrzykiem fenolu. Zeznający pod przysięgą pięć lat później człowiek, który wyniósł ciało o. Maksymiliana z celi, powiedział, że zobaczył świętego siedzącego, opartego o ścianę z szeroko otwartymi oczyma, ciało było czyściutkie i promieniowało, a twarz oblana była blaskiem pogody. Niemcy spalili ciało w krematorium.
Ojciec Maksymilian Maria Kolbe został beatyfikowany jako wyznawca przez papieża Pawła VI w dniu 17.X.1971 roku w Rzymie. Kanonizowany został jako męczennik 10.X.1982 roku przez Jana Pawła II. W 2002 roku papież rozszerzył święto patronalne 14 sierpnia na cały Kościół. Św. Maksymilian jest patronem więźniów.
W bazylice św. Franciszka z Asyżu w Krakowie znajduje się ołtarz św. Maksymiliana w nawie głównej po prawej stronie, a przy wejściu do klasztoru tabliczka upamiętniająca jego kapłańską posługę w tym miejscu w latach 1919-1922.
BŁ. ANIELA SALAWA
Urodziła się 9.IX.1881 roku w podkrakowskiej wsi Siepraw, jako jedenaste (z dwunastu) dziecko kowala Bartłomieja i Ewy z domu Bochenek. Ukończyła zaledwie dwie klasy szkoły elementarnej (1888-90), bowiem musiała pomagać w gospodarstwie.
W wieku 16 lat rozpoczęła pracę jako pomoc domowa w Krakowie. W 1899 roku wstąpiła do Stowarzyszenia Sług Katolickich św. Zyty (27.IV.1900), które miało na celu ochronę służących i opiekę nad bezbronnymi dziewczętami. We wzorowej kuchni Stowarzyszenia św. Zyty Aniela uczyła się gotowania. Wówczas znalazła również stałego spowiednika u świeżo przybyłych do Podgórza redemptorystów. Od śmierci siostry Teresy doznała potrzeby żarliwej modlitwy i zbliżenia do Boga. Często spowiadała się i przyjmowała Komunię świętą. Myślała o wstąpieniu do klasztoru, ale spowiednik odradził jej ten krok, a ona sama za cel swego życia przyjęła rolę służącej. Podjęła jednak decyzję dozgonnej czystości. Swe wysokie, wówczas, zarobki oddawała rodzinie w Sieprawiu i innym potrzebującym.
Swe codzienne obowiązki służącej poprzedzały wczesne poranne modlitwy, najczęściej w kościele oo. Franciszkanów, a w niej w kaplicy Męki Pańskiej, gdzie często odprawiała Drogę Krzyżową. W 1911 roku Aniela rozchorowała się na żołądek i kręgosłup. Sama jednak przygotowywała na przedwczesną śmierć (tyfus) swą panią-przyjaciółę Marię Fischerową.
Wkrótce Aniela wstąpiła do III Zakonu św. Franciszka. 15.V.1912 została przyjęta do nowicjatu, a 6.VIII.1913 złożyła profesję na ręce o. Izydora Olbrychta w kongregacji przy kościele św. Franciszka w Krakowie, przyjmując imię Teresa. Przynależność do wielkiej rodziny franciszkańskiej pomogła jej w wypracowaniu własnego stylu i mistyki ubóstwa.
W latach I wojny światowej Aniela została w Krakowie, aby móc modlić się w wielu swoich ulubionych kościołach (m. in. św. Franciszka) oraz służyć swą pracą w szpitalach wobec rannych żołnierzy i chorych dzieci, a nawet pomagać jeńcom wojennym. Całą pensję rozdawała chorym i biednym. Nie mając żadnych oszczędności, jesienią 1916 roku została niegodziwie zwolniona ze służby przez dr Fischera. Schorowana, niezdolna do pracy, bez dachu nad głową przeżyła dzięki pomocy koleżanek służących. Na krótko podejmowała kolejne prace, ale od maja 1917 roku nie mogła już w ogóle pracować, trafiła nawet do szpitala. W 1918 roku wynajęła przy ul. Radziwiłłowskiej 20 zawilgocony i zimny pokój (12 m2) w suterenie, bez podłogi. Po około dwóch latach przestała chodzić. Pomagały jej siostry ze Stowarzyszenia św. Zyty, kongregacja III Zakonu św. Franciszka, także po sąsiedzku jezuici oraz redemptoryści. W marcu 1922 roku jej stan pogorszył się na tyle, że przewieziono ją do Szpitala św. Zyty przy ul. Mikołajskiej 20, gdzie po czterech dniach zmarła (12.III.1922).
Anielę Salawę pochowano na cmentarzu Rakowickim. Od tego momentu do „swojej świętej” zaczęły zwracać się jej byłe koleżanki, potem różni ludzie. Modlitwy te były wysłuchiwane. W krótkim czasie cześć Anieli nabrała charakteru kultu ogólnego. Bezpośrednio po II wojnie światowej franciszkanin o. Joachim R. Bar zgromadził materiał do I procesu kościelnego (informacyjnego), który odbył się w Kurii Metropolitalnej w Krakowie (1948-49). 13.V.1949 roku odbyła się ekshumacja szczątków Anieli Salawy i przeniesienie ich do jej ulubionej kaplicy Męki Pańskiej w Bazylice franciszkańskiej, gdzie spoczywają do dziś. 23.X.1987 roku Kongregacja ds. Świętych Stolicy Apostolskiej wydała dekret o heroiczności cnót Anieli Salawy. Dopiero jednak cud uzdrowienia 8-letniego chłopca Grzegorza Serafina (1990) stał się podstawą beatyfikacji.
Uroczystość odbyła się na Rynku Głównym w Krakowie dnia 13.VIII.1991 roku. Przewodniczył jej papież Jan Paweł II, który powiedział m. in.: „Jest to dla mnie ogromna radość, że mogłem dzisiaj w Krakowie wynieść do chwały błogosławionych Anielę Salawę. Ile razy modliłem się przy jej relikwiach, jak głęboko zapadły mi w pamięć te [jej] słowa: „Panie! Żyję, bo każesz, umrę, kiedy chcesz, zbaw mnie, bo możesz”.
Błogosławiona Aniela Salawa w 70 rocznicę śmierci została patronką Franciszkańskiego Zakonu Świeckich w Polsce (1992).
Święto patronalne przypada na 9 września (dzień urodzin Anieli).
BŁ. ZBIGNIEW STRZAŁKOWSKI OFMConv, BŁ. MICHAŁ TOMASZEK OFMConv – MĘCZENNICY Z PERU
Obaj zakonnicy należeli do krakowskiej franciszkańskiej Prowincji św. Antoniego i bł. Jakuba Strzemię. Od 1988 roku prowadzimy misje w Peru (Lima, Chimbote, Pariacoto). Słudzy Boży o. Michał i o. Zbigniew byli pierwszymi, którzy rozpoczęli pracę misyjną w andyjskim Pariacoto. Oprócz pracy duszpasterskiej zajmowali się działalnością charytatywną. Zbudowali instalacje wodne i kanalizację oraz uruchomili agregat prądotwórczy. Sprowadzili pielęgniarki i lekarzy, by uczyli miejscowych Indian profilaktyki związanej z niebezpieczną w całym regionie cholerą.
9 sierpnia 1991 roku terroryści z maoistowskiego ugrupowania o nazwie „Sendero Luminoso” (Świetlisty Szlak) otoczyli klasztor, związali ojców Michała i Zbigniewa i wywieźli samochodami za wioskę. Tam, dwoma strzałami w tył głowy, zabili zakonników. Przywódcy Świetlistego Szlaku oskarżyli ich o prowadzenie działalności usypiającej świadomość rewolucyjną Indian!
Wieść o męczeńskiej śmierci franciszkanów szybko obiegła świat i dotarła do Ojczyzny. Jeszcze w sierpniu 1991 roku rząd Peru pośmiertnie uhonorował ojców Michała i Zbigniewa najwyższym odznaczeniem państwowym – Wielkim Oficerskim Orderem „El Sol del Peru” (Słońce Peru). Pochowano ich w kościele w Pariacoto.
W 2002 roku zakończył się proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym.
5 grudnia 2015 roku w Chimbote w Peru zostali ogłoszeni błogosławionymi.
ŚW. JAN PAWEŁ II
W tym miejscu przybliżymy jedynie związki papieża – wcześniej biskupa i kardynała – z bazyliką św. Franciszka w Krakowie.
Datują się one jeszcze od 1938 roku, od lat studenckich Karola Wojtyły. Już wówczas często przychodził tutaj na modlitwę. Bliskość obiektów uniwersyteckich (polonistyka była i jest w tzw. „Gołębniku”, przy ul. Gołębiej 20), ale przede wszystkim atmosfera skupienia w mrocznym wnętrzu sprzyjały tym wizytom.
Stały się one niemal codzienne od momentu zamieszkania arcybiskupa Wojtyły w sąsiednim Pałacu Biskupim (1964).
Już jako papież, w czasie odwiedzin franciszkańskiej bazyliki w Asyżu (5.XI.1979) powiedział: „Jako arcybiskup w Krakowie mieszkałem w pobliżu średniowiecznego kościoła franciszkańskiego i często chodziłem tam na prywatną modlitwę i odprawiałem Drogę Krzyżową. […] Chwile te dziś bardzo przyjemnie wspominam.”
Nieraz dochodziło do tego, że zatopionego na modlitwie księdza, potem biskupa, arcybiskupa i kardynała Wojtyłę zaskakiwał brat zamykający świątynię. Z czasem, nad ulubioną ławką z lewej strony nawy głównej (zaraz od wejścia zachodniego) zamontowano specjalną lampkę dla dostojnego gościa. Obecnie, jeszcze w latach pontyfikatu, ławkę tę opatrzono metalową tabliczką ze znaczącym napisem: „Tu modlił się Ojciec Święty Jan Paweł II”. Lubił też modlić się przed wizerunkiem Matki Bożej Bolesnej w kaplicy pod jej wezwaniem. Od lat jest tu całodzienna adoracja Najświętszego Sakramentu i wiele osób przychodzi choćby na krótką modlitwę. Po drugiej stronie nawy, w kaplicy Męki Pańskiej modlił się przy niezwykłych stacjach Drogi Krzyżowej, które Józef Mehoffer malował przez wiele lat, od 1933 do 1946 roku. Były więc gotowe w roku święceń kapłańskich Karola Wojtyły (1.XI.1946). Tu w piątki Wielkiego Postu o godzinie 15.00 odprawiał swą prywatną Drogę Krzyżową.
Sławny witraż Wyspiańskiego „Bóg Ojciec” budził zachwyt kard. Karola Wojtyły.
Od lutego 1975 roku, z inicjatywy kard. Wojtyły, w bazylice św. Franciszka z Asyżu odbywały się doroczne sympozja naukowe. Zostały nazwane „nocami krakowskimi” przez związek z „nocami watykańskimi”, organizowanymi przez św. Karola Boromeusza, patrona krakowskiego arcybiskupa. Ich uczestnikami byli specjaliści wielu dyscyplin wiedzy (lekarze, genetycy, biolodzy, filozofowie, teolodzy oraz obrońcy życia nienarodzonych dzieci). Gospodarz archidiecezji gościł wszystkich obiadami w Pałacu Biskupim.
W czasie biskupiej posługi w Krakowie, Karol Wojtyła zazwyczaj żegnał stary rok i witał nowy mszą świętą odprawianą o północy w naszej bazylice.
W czasie I pielgrzymki do Ojczyzny, 9 czerwca 1979 roku, młody i energiczny papież Jan Paweł II spotkał się tutaj z ludźmi chorymi. Po latach, zwłaszcza w obliczu cierpień odchodzącego papieża, to spotkanie nabierze szczególnego znaczenia. Zdarzenie to upamiętnia tablica na lewo od wejścia głównego (zachodniego).
W czasie IV pielgrzymki do Ojczyzny, 13 sierpnia 1991 roku, na ołtarzu polowym przed bazyliką Mariacką, na Rynku Głównym Krakowa odprawił uroczystą mszę świętą beatyfikacyjną Anieli Salawy. Później, powtórnie jako papież, nawiedził bazylikę św. Franciszka z Asyżu. Modlił się przy grobie bł. Anieli Salawy w kaplicy Męki Pańskiej i przed wizerunkiem Matki Boskiej Smętnej Dobrodziejki Krakowa. Spotkał się z rodzinami dwóch franciszkańskich męczenników (o. Michała Tomaszka i o. Zbigniewa Strzałkowskiego) z krakowskiej prowincji, którzy kilka dni wcześniej zginęli z rąk terrorystów ze Świetlistego Szlaku w Peru (więcej: męczennicy z Peru).
W czasie pamiętnych dni kwietniowych 2005 roku, w czasie modlitw o zdrowie papieża, a po jego odejściu – czuwania, bazylika przez wiele nocy nie była zamykana, a plac między nią a Pałacem Biskupim, ze słynnym papieskim oknem, przekształcił się w plac kościelny.
Również przejmująca z głębi serca była treść wielkiego transparentu, wywieszonego przez franciszkanów na budynku seminaryjnym: „Bądź pochwalony, Panie… za Jana Pawła II. Franciszkanie – sąsiedzi.